Z Izraela dowiadujemy się, jak zespołowi lekarzy udało się wszczepić w kręgosłup szyjny pacjenta nic innego jak kręg wykonany metodą druku 3D. To osobliwe rozwiązanie, dosłownie po raz pierwszy, kiedy taka procedura została zastosowana, zostało wymyślone przez chirurga Ralf motłochnależący do szpitala Prince of Wales Hospital w Sydney (Australia).
Jeśli chodzi o pacjenta, mówimy o pacjencie oskarżonym o rzadki guz nowotworowy zlokalizowany na poziomie szyjki macicy, z medycznego punktu widzenia - codorm. Ten typ guza może narastać na szyi człowieka do tego stopnia, że zaczyna uciskać mózg i powodować, wśród różnych chorób, porażenie czterokończynowe.
Po 15 godzinach pracy wynik okazał się sukcesem.
Jak skomentował sam lekarz Ralf motłoch:
Na szczycie szyi znajdują się dwa wysoce wyspecjalizowane kręgi, które biorą udział w zginaniu i obracaniu głowy. Ten guz zajął te dwa kręgi. Bez leczenia guz może powoli uciskać pień mózgu i rdzeń kręgowy, powodując tetraplegię. To szczególnie okropny sposób na śmierć.
Przed rozwiązaniem oferowanym przez Mobbs, jest bardzo niewiele prób leczenia chirurgicznego tego typu guza ze względu na skomplikowaną lokalizację, a przede wszystkim wysokie ryzyko, ponieważ w celu odbudowy kości lekarze muszą pobrać ją z innej części ciała i w tym momencie bardzo trudno jest uzyskać dobre dopasowanie.
Aby to osiągnąć operacja ostatecznie zakończyła się sukcesemlekarz musiał wielokrotnie powtarzać procedury, które miały być wykonywane na drukowanych modelach 3D, aż znalazł idealne ruchy do wykonania. Jako szczegół powiedz, że operacja chirurgiczna trwała nie mniej niż piętnaście godzin.